Dzisiejszy Ken z subtelnymi, niemal niewieścimi rysami twarzy, wyregulowanymi brwiami i różowymi ustami, ubrany w obcisłe, jasnoróżowe rurki i opięte koszulki nie przypomina w niczym modeli Kena sprzed lat, a przede wszystkim ma niewiele wspólnego z obrazem głowy rodziny, którego chcą w nim widzieć bawiące się lalkami dziewczynki.